Miejska Galeria Sztuki w Łodzi
Galeria Re: Medium ul. Piotrkowska 113 w Łodzi
18 stycznia – 2 marca 2019 roku
wernisaż: 18 stycznia (piątek) godz. 18.00
Monika Nowakowska,
fragment tekstu do folderu wystawy
Andrzej
Biernacki to postać dobrze znana tym, którzy śledzą współczesne polskie życie
artystyczne. Aktywny ałaściciel galerii i wydawca, kolekcjoner i społecznik,
bezkompromisowy krytyk na bieżąco komentujący mechanizmy rządzące rynkiem
sztuki i jej instytucjami. A przy tym aktywny malarz i rysownik, konsekwentnie
i na przekór trendom podążający własną drogą. Jego ekspresyjne akty, malowane lub
kreślone węglem na płótnach dużego formatu, są tak wymowne i charakterystyczne,
że możemy mówić o wypracowaniu własnego,
rozpoznawalnego stylu, co dla artysty jest chyba największym
komplementem. Dlatego bardzo cieszy łódzka prezentacja wybranych wątków z
obfitego ilościowo i imponującego warsztatowo dorobku tego twórcy.
Artysta pokazuje prace najnowsze, tryptyki z ostatnich lat zestawione z kilkoma starszymi płótnami, co obrazuje ewolucję jego stylu, przyrównywanego przez krytyków do niepokojącego malarstwa Francisa Bacona (1909-1992). Ale dla twórczości Andrzeja Biernackiego deformacja nie jest jak u Brytyjczyka punktem wyjścia, raczej studium realnego kształtu osiąganego poprzez „poziom emocji działań przy płótnie”. To anonimowe akty, ukazane w nieoczekiwanych skrótach perspektywicznych, wpisane w dynamiczne układy kompozycyjne, a do tego działające na zmysły intensywnym, zazwyczaj lokalnym kolorem (choć autor nie unika też samej czerni i bieli).
Ekspresyjne pociągnięcia pędzla dyscyplinuje mocny, dosadny kontur, impasty sąsiadują z partiami gładko zamalowanego płótna – to wszystko podbija siłę przekazu prac, których wirtuozeria warsztatowa ma być (w moim odczuciu) jakimś przyczynkiem, wstępem, zachętą – do badania kondycji współczesnego człowieka. Człowieka targanego emocjami i namiętnościami, niepokojonego dylematami moralnymi, zmagającego się z mechanizmami rządzącymi ludzką egzystencją. W takim ujęciu jest to zatem twórczość głęboko humanistyczna, wręcz etyczna, ale tytuł łódzkiej wystawy wskazuje jej tak zwane drugie (a może pierwsze?) dno.
Studium modela – obowiązkowy element edukacji artystycznej w akademiach mających ambicje nauczać sztuki na całym chyba świecie – to właściwy temat z jakim mierzy się Andrzej Biernacki aktualną ekspozycją swoich prac. Dodajmy jeszcze, że łódzka ekspozycja jest pierwszą indywidualną wystawą Andrzeja Biernackiego w naszym mieście.
Artysta pokazuje prace najnowsze, tryptyki z ostatnich lat zestawione z kilkoma starszymi płótnami, co obrazuje ewolucję jego stylu, przyrównywanego przez krytyków do niepokojącego malarstwa Francisa Bacona (1909-1992). Ale dla twórczości Andrzeja Biernackiego deformacja nie jest jak u Brytyjczyka punktem wyjścia, raczej studium realnego kształtu osiąganego poprzez „poziom emocji działań przy płótnie”. To anonimowe akty, ukazane w nieoczekiwanych skrótach perspektywicznych, wpisane w dynamiczne układy kompozycyjne, a do tego działające na zmysły intensywnym, zazwyczaj lokalnym kolorem (choć autor nie unika też samej czerni i bieli).
Ekspresyjne pociągnięcia pędzla dyscyplinuje mocny, dosadny kontur, impasty sąsiadują z partiami gładko zamalowanego płótna – to wszystko podbija siłę przekazu prac, których wirtuozeria warsztatowa ma być (w moim odczuciu) jakimś przyczynkiem, wstępem, zachętą – do badania kondycji współczesnego człowieka. Człowieka targanego emocjami i namiętnościami, niepokojonego dylematami moralnymi, zmagającego się z mechanizmami rządzącymi ludzką egzystencją. W takim ujęciu jest to zatem twórczość głęboko humanistyczna, wręcz etyczna, ale tytuł łódzkiej wystawy wskazuje jej tak zwane drugie (a może pierwsze?) dno.
Studium modela – obowiązkowy element edukacji artystycznej w akademiach mających ambicje nauczać sztuki na całym chyba świecie – to właściwy temat z jakim mierzy się Andrzej Biernacki aktualną ekspozycją swoich prac. Dodajmy jeszcze, że łódzka ekspozycja jest pierwszą indywidualną wystawą Andrzeja Biernackiego w naszym mieście.
Wydarzenia
towarzyszące wystawie:
30
stycznia 2019 r. g. 17.00 – oprowadzanie po wystawie z udziałem Andrzeja
Biernackiego, wstęp wolny