tag:blogger.com,1999:blog-1286068182437600001.post2774442867310823095..comments2023-12-28T09:58:55.306-08:00Comments on Galeria Browarna: Wieszcze globalizacji w polskiej sztuceAndrzej Biernackihttp://www.blogger.com/profile/01620272063505286389noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-1286068182437600001.post-76893237169188467942013-06-21T09:06:10.360-07:002013-06-21T09:06:10.360-07:00Uszanowanie, Panie Maxie. Istotnie, czasem odwołuj...Uszanowanie, Panie Maxie. Istotnie, czasem odwołuję się do treści blogu TK, konkretnie wtedy, gdy jest tam coś, co szczególnie mnie ujmuje. Np. ostatni z nich cytat, jest kopią moich własnych myśli na podobny temat. W ogóle kręci mnie pasja, konsekwencja i determinacja Krasnali w tropieniu średnio zdolnych cwaniaków, którzy się porozsiadali w obszarze sztuki, i którzy się połapali, że z pomocą państwowej kasy mogą stać się WYŁĄCZNYMI DYSPONENTAMI PRESTIŻU.<br />Mniejsze ma tu znaczenie fakt, czy ja akceptuję ich środki malarskie, albo czy oni akceptują moje. Publicystyka The Krasnals jest zamierzona i wymierzona w zdeprecjonowanie samego jądra stylistyki sztuki(Sasnala), która stała się symbolem sukcesu owych dysponentów prestiżu.<br />Co się tyczy mojej roboty, która jak Pan trafnie pisze jest:,,rodzajem dialogu z przeszłością modernizmu i niezachwianą wiarą w ciągłość historyczną malarstwa, jako formy ekspresji wizualnej", to absolutnie nie jest tak, że krytykując coś, będę WŁASNĄ pracę podtykał jako antytezę przedmiotu swojej krytyki, albo jakiś wzorzec sztuki z Sevres dla innych. Swoje prace uważam za zaledwie "W DRODZE", jeszcze bez konkluzji, pewien POTENCJAŁ, który jest zaczynem efektu, o który chodziłoby mi w ostatecznym rozrachunku. Głównym ich mankamentem nie jest żaden wpływ Bacona (nawet jeśli jest),jak się zdaje moim krytykom, tylko jest nim WIDOCZNA chęć zbyt natarczywego panowania nad środkami, która -niestety- objawia się jako rodzaj RECEPTY na obraz. Żeby się dopracować kolejnego kroku, trzeba by zapierdalać, a nie się opierdalać, jak czynię to od lat, zajmując się wszystkim, a głównie naprawianiem świata sztuki. To jest mój koszmarny feler, ale niektórzy tak mają, że nie zabiorą się do żadnej roboty, jak nie posprzątają przedpola. Pozdrawiam serdecznie, AB Andrzej Biernackihttps://www.blogger.com/profile/01620272063505286389noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1286068182437600001.post-74369355517797211522013-06-20T15:05:27.902-07:002013-06-20T15:05:27.902-07:00Witam panie Andrzeju, tym razem bardziej osobiście...Witam panie Andrzeju, tym razem bardziej osobiście.<br /><br />Kilka poprzednich Pana postów na blogu dotyczy grupy The Krasnals. Posty są cytatami z ich blogu. Jaki jest właściwie Pana stosunek do ich treści? Czy identyfikuje się Pan całkowicie z nimi? Chciałbym przywołać Pana bardzo interesującą artystyczną twórczość, której (egzystencjalna) treść i wizualna forma jest dialogiem z przeszłością modernizmu i niezachwianą wiarą w ciągłość historyczną malarstwa, jako formy ekspresji wizualnej. Nie emanuje artystyczno-polityczną publistyką, która określa działania grupy The Krasnals, która pozostawia jedynie ślad krótkotrwałych sporów, lecz sięga po wartości uniwersalne i to z najwyższej artystycznej półki – spuścizny po Baconie. Damien Hirst spróbował to samo i przejechał się cyklem „The Blue Paintings”¹/² kompletnie, „artystycznie”, będąc, jak to ktoś trafnie określił: „Paraphrasen auf einen Großmeister”, czyli rozszerzeniem jego marki, albo jak skrytykował malarz David Hockney: „Obrazą dla każdego rzemieślnika." ³/ ⁴/⁵<br /><br />Pozdrowienia z Hamburga – max dogin :)<br /><br /><br />1.http://www.wallacecollection.org/collections/exhibition/77<br />2. http://www.artgallery.nsw.gov.au/channel/clip/395/<br />3.http://www.radiotimes.com/news/2012-01-03/david-hockney-gives-damien-hirst-an-art-attack<br />4.http://www.guardian.co.uk/artanddesign/2009/nov/24/damien-hirst-nothing-matters<br />5.http://www.guardian.co.uk/artanddesign/2008/aug/10/art1<br />Anonymousnoreply@blogger.com